Zawsze marzyłam o mieszkaniu na poddaszu z wielkimi oknami dachowymi i pięknymi skosami. Uważajcie o czym marzycie bo czasem się spełnia! Choć morze nie w takiej wersji jakiej sobie je wymarzyłam ale tak mieszkam w mieszkaniu na poddaszu. Nie ma co prawda tu wielkich okien ale jest jasno i przyjemnie choć raczej dość chłodno. Latem natomiast jest tu całkiem przyjemnie i bardzo jasno. Dookoła śpiewają nad ranem ptaki, a w rynnie wróble wiją gniazdko więc pijąc poranną kawę mogę sobie popatrzeć jak uczą maluchy latać. Niby mieszkam w środku miasta ale na brak doświadczeń z naturą nie mogę narzekać. Najbardziej rozczulające są gigantyczne mewy, które co prawda uprzykrzają życie sąsiadów z naprzeciwka ale za to potrafią wstrzymać ruch na ulicy gdy ich pisklak (choć nie wiem czy to właściwe określenie na ptaka sięgającego moich kolan) postanowi pochodzić po ulicy. Mamy też lisa i kuny i pewnie wiele innych zwierzaków, których nie miałam jeszcze okazji spotkać.
Ale wróćmy do mieszkania....
Nie jest to największe mieszkanie, ale z możliwością zaanektowania reszty strychu. Jest tam kolejne 20 m2 do zaaranżowania ze skosami do ziemi więc może tam mogłyby znaleźć się wspomniane wielkie okna połaciowe.
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz