Ostatnio miałam przyjemność być na wykładzie dotyczącym sypialni przyszłości. Czym jest ta strefa w domu i jak się zmienia w kontekście zmian jakie zachodzą w naszym życiu.
Dało mi to do myślenia czym jest dla mnie sypialnia. Jak ja z niej korzystam? czym jest dla mnie? jakie aktywności w niej robię?
I okazało się że mimo iż sypialnia w mojej głowie jest miejscem ostoi, miejscem w którym wydaje mi się że lubiłabym spędzać czas to obecna moja sypialnia jest tylko postojem. Przestrzenią na sen z której korzystam tylko w konkretnych godzinach.Oczywiście ma na to wpływ jej wymiar i funkcjonalność która nie pozwala na nic więcej poza wstawieniem łóżka i szaf na ubrania. Jednak nie jest to przestrzeń do oglądania filmów, czytania książek czy odpoczywania wciągu dnia. Jest to moja przestrzeń stricte dedykowana snu. Czy to dobre rozwiązanie? Czy w obecnym zabieganym życiu potrzebujemy takiej przestrzeni która wiemy że jest przeznaczona tylko na sen? Czy gdybym miała większe mieszkanie i większa sypialnie inaczej by ona funkcjonowała? Czy zmienił by się mój tryb rannego ptaszka?
Jak wygląda wasza sypialnia i na jakie funkcjonalności wam pozwala? Jecie w niej w weekend śniadania? ja o tym marze ale w swojej jakoś nie potrafię... ale wiem że musi być jasna i pełna światła. Przytulna, ciepła, pełna różnorodnych tkanin i faktur. Tak że mimo mojego charakteru rannego ptaszka chciałabym w niej zostać do południa...
źródło: pintrest
źródło:pintrest
źródło:pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
źródło: pintrest
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz