Tak moi drodzy Lato już za nami, a jesień zawitała do Polski z pełnym bogactwem!
Z tej okazji wraz z
przyjaciółmi postanowiliśmy zorganizować w ich ogrodzie pożegnalną imprezę.
Pogoda nam sprzyjała więc z góry mogę was zapewnić, że wszystko świetnie się udało!
Oczywiście
główną tego przyczyną było wspaniałe towarzystwo jednak czyż nie milej spędza
się czas przy ładnie udekorowanym stole i ogrodzie? Za dekoracje
posłużyły nam wygrzebane w szopce naczynia, świeczki oraz wszystko to co udało
się nam znaleźć w pobliskim lesie i ogrodzie właścicieli domu.
Ponieważ
zapowiedziała się całkiem spora gromadka gości postanowiliśmy przenieść miejsce
imprezy z werandy, która z reguły służy właścicielom do przyjmowania gości (bez
względu na porę roku i aurę na dworze! Od czego są ciepłe kocyki, gorąca
herbata z duchem i wesołe towarzystwo?! ).
Na miejsce imprezy wybraliśmy kawałek trawnika przy murowanym grillu. Ustawiliśmy tam dwa duże stoły, ławy ogrodowe i krzesła. Każde z „innej parafii”. Stoły zasłaliśmy kwiecistymi obrusami wygrzebanymi w szafie. Wspaniałe pozostałości po zeszłych właścicielach domu!
Na miejsce imprezy wybraliśmy kawałek trawnika przy murowanym grillu. Ustawiliśmy tam dwa duże stoły, ławy ogrodowe i krzesła. Każde z „innej parafii”. Stoły zasłaliśmy kwiecistymi obrusami wygrzebanymi w szafie. Wspaniałe pozostałości po zeszłych właścicielach domu!
Wyszło dość eklektycznie-wiejsko ze względu na zasoby jakimi dysponowaliśmy, ale w tym cały urok tej spontanicznej aranżacji!
Stół udekorowany został różnorodnymi talerzami, sztućcami, masą świeczników i lamp oliwnych. Na obrusie rozsypaliśmy symbole jesieni, żołędzie i kory drzewa. Kraciaste serwetki ozdobiliśmy kawałkami drewna uzbieranymi na plaży przez panią domu. Na stole znalazły się też duże wiejskie wazony z ogrodowymi kwiatami i gałązkami owocowych drzew.
W wypadku tej dekoracji stołu nie ograniczaliśmy się gamą kolorystyczną. Dominowała biel i kolory ziemi, które podkreślały intensywne czerwienie żółcie i fiolety oraz zieleń liści.
Obok postawiliśmy
dodatkowy mniejszy stół z misą pełną sezonowych owoców i warzyw. Na blacie
rozsypaliśmy grzyby i kawałki kory oraz ustawiliśmy oryginalny świecznik który
powstał ze znalezionego w lesie kawałka brzozy. Wszystko podkreśliły dwa
wielkie wazony-butle w który znalazły się gałązki jabłoni.
Ogród wyglądało sielsko i beztrosko. Dookoła szum lasu, śpiew ptaków, śmiech dzieci oraz gromadka biegających psiaków i kociaków. Ohh ta
polska wieś!
Piękna Złota
Jesieni witaj! Zostań tak słoneczna jak tej wrześniowej soboty w
Koronkach.
Jeśli chcecie poznać historie domu w Koronkach oraz spotkać jej wszystkich mieszkańców polecam odwiedzić bloga, którego prowadzi pani domu :
Autorką tych
pięknych zdjęć są Asia Słocińska i Justyna Biskup, której zdjęcia możecie zobaczyć również pod tym adresem:
https://www.facebook.com/fotjustynabiskup?fref=ts
https://www.facebook.com/fotjustynabiskup?fref=ts
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz