poniedziałek, 5 października 2015

Woven Wall Hanging

Przed wami mini przewodnik jak zrobić Woven Wall Hanging. Anglojęzyczna nazwa wydaje mi się trafniejsza od niż potocznie używana w Polsce Makatka czy Makrama. 

Swój pierwszy w życiu WWH zrobiłam zaledwie kilka tygodni temu i jako świeżak w tym temacie zajęło mi to prawie 2 tygodnie. Kilka patentów podpatrzyłam na zagranicznych blogach, ale głównie była to praca na tzw. próbach i błędach. To chyba jednak najlepsza metoda nauki. WWH powstało do pokoiku moich przyjaciół nowo narodzonej córeczki (o jego projektowaniu i powstawaniu napiszę w następnych postach).

Moda na WWH jeszcze nie dotarła do Polski na taką skale jak w US. Swój największy boom przeżywa obecnie we wschodniej części Stanów. Po części jest on efektem mody na boho i regionalny folklor, a po części panujący tam od dłuższego czasu fascynacją na stylistykę Mid-Century. 
Woven Wall Hanging na etsy osiągają cenę około 800,00 zł, więc warto zaoszczędzić i samemu zrobić sobie takie cudo. Mi się udało podczas wyplatania nadrobić wiele zaległości filmowych (przy okazji polecam animacje ze studia Ghibli. Sama zobaczyłam je za namową znajomych i muszę przyznać, że są naprawdę piękne zarówno w treści jak i obrazach). 

Przechodząc do sedna...

Pierwszym krokiem powinien być projekt koncepcyjnym. Narysujcie na kartce prosty szkic jak ma wyglądać WWH. Jakie kolory zastosujecie oraz jakie ozdoby. Mogą to być pompony, frędzle a nawet kamienie czy elementy natury. 
Ja swój narysowałam w pracy w przypływie inspiracji. ciiii... ;) Posłużyła mi do tego kartka z notesu i kolorowe pisaki.






























Żeby zabrać się do pracy potrzebujemy ramę, sznurek, nożyczki i różnokolorowe włóczki, czesanki filcowe itp. Ja wzięłam ramę z IKEA, którą miałam akurat pod ręką i była w takim wymiarze jakim potrzebowałam 500x700 mm. Na ramie rozpinamy sznurek tak jak struny od gitary (a przynajmniej tak to sobie wyobrażam ;).






















Następnie zaczynamy przeplatać włóczkę co przez drugą linkę "góra-dół". 






















Każdy kolejny rządek należy zsunąć do poprzedniego tak aby tworzyły zwarty splot. Można użyć do tego widelca, ja jednak robiłam to po prostu ręką. Jeśli chcemy zmienić kolor lub jakiś nowy motyw musimy robić to bardzo starannie żeby nie było widać supłów i łączeń. Najlepiej przed rozpoczęciem wyplatania ułożyć sobie kolory "na sucho". Planujcie, przykładajcie i sprawdzajcie czy koncepcja którą wcześniej sobie rozrysowaliście będzie dobrze wyglądać. Unikniecie tym samym niepotrzebnego prucia i dodatkowej roboty. 























Ja w połowie pracy sprułam dużą część bo uznałam, że inny odcień i grubość wełny będzie jednak lepsza. 


























Do ozdobienia swojego WWH wybrałam pompony i frędzle. 






















Po sączeniu wyplatania odcinamy sznurki od ramy i związujemy każdą końcówkę w supełek. Następnie bierzemy kijek np. bambusowy, i za pomocą pętelek przymocowujemy go do naszego WWH.























Następnie sprawdzamy czy wszystko jest tak jak chcieliśmy, czy nie trzeba gdzieś przyciąć, schować nitek czy zasłonić wystającego sznurka "konstrukcyjnego".  





























Mój ostatecznie wyszedł tak. Bawcie się dobrze i powodzenia!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz